Podróżować można na różne sposoby. Jedni z nas zlecają przygotowanie swojej podróży biurom podróży. Inni spędzają cały rok przed komuterem i przewodnikami, aby jak najdokładniej zaplanować swój urlop. Niektórzy z nas są bardziej spontaniczni. Kupują tanie bilety i lecą w nieznane. Są też osoby, które podróżują palcem po mapie… Znam też takich, dla których inspiracją do podróży jest ostatnio przeczytana książka…
TYPY PODRÓŻNIKÓW
Muszę przyznać, że ja jestem mieszanką wszystkich wspomnianych typów „podróżników”. Przeważnie zaglądam do wyszukiwarki lotów i poluję na okazyjne ceny. Nie mam wybranego celu. Po zakupieniu biletu zaglądam na mapę, „orientuję się w terenie” i zastanawiam się, co by tu można zobaczyć w pobliżu.
Planowanie z internetem przejmuje mój mąż. Ja lubię efekt niespodzianki. Przyznaję szczerze, że zaglądam częściej do drukowanych przewodników. Jestem typem osoby, która uwielbia zapach książek i szelest papieru między palcami. Taka trochę romantyczka 🙂
Raz w życiu zdażyło mi się też zakupienie prawie gotowego pakietu. Muszę przyznać, że szczególnie w dalekich, egzotycznych krajach, które uznawane są za „niebezpieczne”, wygodnie jest mieć obok siebie przewodnika, który zajmie się za nas przygotowaniem wszystkiego i zaprowadzi do ciekawych miejsc.
Kiedy byłam mała podróżowałam palcem po mapie. Bardzo często brałam do ręki ogromny atlas świata i z ciekawością studiowałam kolorowe mapy. Z siostrami bawiłyśmy się też globusem. Kręciłyśmy nim i z zamkniętymi oczami przykładałyśmy do niego palec, aby zobaczyć, gdzie byśmy chciały pojechać. Później w ruch szła encyklopedia. Szukałyśmy w niej informacji o miejscach, które „upolowałyśmy” na globusie. Czy w dzisiejszych czasach istnieją jeszcze dzieci, które się bawią w taki „prymitywny” sposób?
PODRÓŻE LITERACKIE
Formą podróżowania, którą kocham od zawsze jest podróż literacka. Już w dzieciństwie „podróżowałam” z książką w ręce. I nie mam tu na myśli tylko przytoczonego wyżej atlasu czy encyklopedii. Choć muszę przyznać, że często były one uzupełnieniem mojej lektury. Szukałam bowiem na mapie miejsc, w których toczyły się losy powieściowych bohaterów.
Moim zdaniem każdy z nas tworzy w sobie swój własny obraz miejsc, które pojawiają się w tle czytanych przez nas książek. Jeśli już w nich byliśmy, odtwarzamy je w myślach i przenosimy się w nie ponownie. Jeśli nie, wyobrażamy sobie, jak wyglądają. Czasem zdarza się, że odciskają one tak wyraźny ślad w naszej duszy, że postanawiamy udać się do nich naprawdę… Ja tak na przykład zwiedzałam Sankt Petersburg – przemierzałam jego ulice śladami bohaterów Dostojewskiego.
SYCYLIA W LITERATURZE – LITERACKA PODRÓŻ NA SYCYLIĘ
Dziś postanowiłąm przedstawić Wam trzy książki z SYCYLIĄ W TLE. Każda z nich opisuje inną SYCYLIĘ. Niektóre z obrazów pokryją się zapewne z Waszym wyobrażeniem o śródziemnomorskiej Wyspie Słońca. Inne pewnie Was zaskoczą, przedstawią zakątki mniej znane, z którymi często wcale nie kojarzymy SYCYLII.
Są one dobre na każdą okazję. Poprawiają humor, są lekkie, pozwalają zapomnieć o stresie dnia codziennego. Są dobre do gorącej herbaty w długie, zimowe dni na kanapie, do domowej lemoniady pod gruszą na działce i do cappuccino w leniwe dni na leżaku nad morzem…
Pozwolą się Wam one przenieść na wyspę Etny, cutrusów, gajów oliwnych, lazurowego morza i…mafii…
Jeśli i Wy lubicie podróże literackie, a do tego kochacie SYCYLIĘ, powinniście je koniecznie przeczytać.
SYCYLIA w literaturze już na Was czeka!!!
TAMTEGO LATA NA SYCYLII
Zacznę od przepięknej opowieści autorstwa MARLENY DE BLASI o życiu i namiętnej miłości biednej wiejskiej dziewczyny o romantycznym imieniu Tosca i jednego z ostatnich sycylijskich książąt Leo.
Toczy się ona w górach, w sercu Sycylii. Mamy okazję poznać wyspę ze strony, którą zwiedził mało kto z nas. Przenosimy się do maleńkiej wioski, gdzie bogactwo sąsiaduje z nędzą, gdzie życie zwykłych ludzi utrudnia wszechobecna mafia…
Powieść wbrew pozorom trzyma w napięciu. Nie jest ona banalnym romansem: jest głęboka i zachwycająca. Czyta się ją jednym tchem… Nawet nie wiedziałam, kiedy znalazłam się na ostatniej stronie. Mimo, iż od wielu lat żyję na Sycylii, od razu naszła mnie ochota, aby poszukać bajecznego miejsca, w którym żyli Tosca i Leo…
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ „TAMTEGO LATA NA SYCYLII”
TYLKO SIĘ NIE ZAKOCHAJ
Jeśli kochacie Dziennik Bridget Jones, z pewnością spodoba się Wam też książka NIKOLI DOHERTY. Zapewni Wam ona podobną dawkę śmiechu i emocji, zadba o szczyptę namiętności i rozrywki.
Główna bohaterka, Alice, pracuje w jednym z londyńskich wydawnictw. Ma ona złamane serce, jest niedoceniana w pracy, aż do momentu, kiedy dostaje wielką szansę. Ma ona pracować nad autobiografią swojego ulubionego autora Luthera Carsona i skłonić go do wyznania najskrytszych tajemnic. W tym celu zostają oni oboje wysłani przez wydawnictwo do pięknej willi na Sycylii.
Piękna słoneczna wyspa nie pomaga jednak Alice, a sprawia, iż Luther skupia się na sycylijskich atrakcjach i na… pięknej aktorce Annabel. Na przeszkodzie do ujawnienia sekretów aktora stoi też jego manager Sam. W całym tym zgiełku i w towarzystwie dwóch przystojnych, pociągających facetów najtrudniejszym zadaniem dla Alice staje się – tylko się nie zakochać! …
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ „TYLKO SIĘ NIE ZAKOCHAJ”
CIOTKA POLDI I SYCYLIJSKIE LWY
W książce MARIO GIORDANO śledzimy losy sześćdziesięcioletniej Poldi, która przeprowadza się z niemieckiego miasta Monachium na wyspę swojego zmarłego eksmęża – SYCYLIĘ. Chciałaby tam umrzeć w spokoju pijąc i patrząc na morze.
Ale wiadomo, SYCYLIA rządzi się swoimi zasadami: zawsze coś idzie nie tak, jak chcemy, zawsze coś staje nam na drodze. Poldi nie może nawet umrzeć tak, jak by tego chciała… Po kilku dziwnych zdarzeniach postanawia wziąść sprawy w swoje ręce. Konflikt dwóch kultur sprawia, iż bawarska kobieta wybucha niczym wulkan… Nic nie potrafi przyćmić jej upartego charakteru. Podobnie, jak nic na Sycylii nie przyćmi Etny 🙂
Tej książki nie mogłam pominąć. Sama prosiła się o przeczytanie. Niemiecko-sycylijski wątek przyciągnęły mnie do niej jak magnes.
Sympatyczne, lekko skonsternowane spojrzenie na Sycylię, jej piękno, stereotypy oraz absurdy – i detektyw w spódnicy – nie sposób jej nie pokochać!
TU KUPISZ KSIĄŻKĘ „CIOTKA POLDI I SYCYLIJSKIE LWY”
I co? Czytaliście już którąś z proponowanych przeze mnie książek? Jeśli tak, co o nich myślicie? Jeśli nie, sięgnijcie po nie koniecznie i napiszcie, jak sie Wam podobały.
Bo SYCYLIA w literaturze jest dostępna dla każdego 🙂 Kosztuje grosze. Wystarczy kupić książkę, aby przenieść się na tę cudowną, śródziemnomorską wyspę słońca. Bo podróżować zawsze warto! Nieważne jak…
Miłego czytania!!! i… „sycyliowania” 😉
Ewa
P.S. Jeśli chcesz być poinformowany na bieżąco co, gdzie, kiedy dzieje się na Sycylii dołącz do nas na Facebooku!!!
[efb_likebox fanpage_url=”NiemieckiNaSycylii” box_width=”270″ box_height=”” locale=”pl_PL” responsive=”0″ show_faces=”1″ show_stream=”0″ hide_cover=”0″ small_header=”0″ hide_cta=”0″ animate_effect=”fadeIn” ]
Zapraszam też do naszej grupy Facebook: Trapani po polsku – Niemiecki na Sycylii i na nasz Instagram.
Brak Komentarzy