Koronawirus na Sycylii to w ostatnim czasie główny temat wiadomości, które docierają do mnie wszystkimi możliwymi kanałami. Jak do tej pory ograniczałam się jedynie do odpowania na Wasze wiadomości prywatne, bez wypowiadania się na mediach społecznościowych czy też tu na blogu. Dziś postanowiłam Wam jednak napisać, jak to wygląda z sycylijskiego punktu widzenia. Bo niektóre zdarzenia z ostatnich dni lutego wytrąciły mnie nieco z równowagi!
Pewnie wiecie już, że mieszkam w Trapani (od prawie 13 lat). Na mojej stronie Facebook czy na Instagramie dzielę się z Wami aktualną sytuacją na Wyspie Słońca, programem kulturalnym, udostępniam zdjęcia z najpiękniejszych zakątków Sycylii, zdjęcia lokalnego jedzenia, polecam miejsca, gdzie warto zjeść, pójść itp., itd. Piszę o codziennym życiu, o moich doświadczeniach z Sycylijczykami, o tutejszych przyzwyczajeniach, kulturze. O tym, czy napisać o koronawirusie myślałam dość długo. Nie chciałam dołączyć do tej całej paniki medialnej. Ale to, co się dzieje w ostatnich dniach, dało mi dużo do myślenia i skłoniło ku opisaniu REALNEJ sutuacji na Sycylii.
EWA, CZY MASZ KORONAWIRUSA?
W zeszłym tygodniu mój telefon dosłownie zwariował! Nie przestawał on dzwonić, wibrować, wydawać dźwięków licznych powiadomień. Dostawałam non stop wiadomości od rodziny, znajomych, od Was z zapytaniami typu:
Ewa! Żyjesz? Jak sytuacja w Trapani?
Ewa! Chodzicie w maseczkach?
Ewa, jak się trzymamacie?
To tylko niektóre cytaty z wiadomości, które dostałam. Po pierwszej wiadomości pomyślałam: ok, ktoś się o mnie martwi. Później była druga wiadomość, trzecia, cała seria!!!
Skąd te wszystkie wiadomości! – myślałam. – Dlaczego oni się tak wszyscy nagle o mnie martwią? Dlaczego tak panikują?
Ale, gdyby na zmartwieniach się skończyło, to by było jeszcze ok, ale tu już mnie pytają:
Ewa, czy jesteście chorzy?
Ewa! Macie koronowirusa? Macie kwarantannę? Musicie siedzieć przez dwa tygodnie w domu? Ewa, czy czegoś potrzebujecie? A może wysłać Wam paczkę z jedzeniem?
…
I tak przez dwa, trzy dni, zastanawiałam się skąd ta nagła panika. Z zimną krwią odpowiadałam po raz kolejny, że u nas wszystko dobrze. Po czasie zaczęłam odpisywać, że z północnych Włoch, gdzie odnotowano największą liczbę przypadków, jest bliżej do Warszawy niż do Trapani!
To prawda, koronawirus na Sycylii istnieje – myślałam. – Ale odnotowano przecież jedynie 3 jego przypadki.
Nie jestem osobą, która spędza swój czas przed telewizorem. Oglądam go bardzo rzadko. Ale, to co widziałam tu przelotnie na temat wirusu COVID-19 nie wzbudzało we mnie żadnego niepokoju.
KORONAWIRUS NA SYCYLII W POLSKICH MEDIACH
Sprawa nagłego potopu rozmów telefonicznych i wiadomości wyjaśniła się w środę, 26 lutego. Jedna z koleżanek – Sycylijek – wysłała mi zdjęcie ekranu telewizyjnego przedstawiające mapę Włoch oznaczoną prawie w całości na czerwono!!! Najpierw mój wzrok skupił się na rażącym kolorze. Dopiero później zauważyłam, że zdjęcie pochodzi z Polski. Tak! Jedna z polskich telewizji informacyjnych, zapewne w celu zwiększenia oglądalności, szerzyła takie wieści!!!
I wtedy wysłałam katastroficzną mapę z koronawirusem we Włoszech do kilku znajomych w całej Italii. Wszyscy się nieźle wkurzyli! Zaczęli publikować mapę na swoich profilach Facebook. Bo takie przeinaczanie rzeczywistości bardzo wiele ich kosztuje!!! Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie skutki może to za sobą pociągać!!!
Sycylia na tej mapie też była w całości czerwona!
To już przesada! – pomyślałam! 3, podkreślam TRZY, (jak na tamten moment – 26.03.2020) przypadki osób, u których zdiagnozowano koronowirus na Sycylii – największej wyspie śródziemnomorskiej – wystarczyły, aby całą wyspę zaznaczyć jako strefę czerwoną, czyli strefę o podwyższonym ryzyku!
(∗ Na dzień dzisiejszy, 3.03.2020, jest ich prawdopodobnie 7: 3 osoby w szpitalu – 1 w Palermo, 2 w Katanii; 4 osoby bez objawów lub ozdrowiałe – 2 w Palermo, 1 w Ragusa i 1 w Katani; w/g oficjalnych danych TU).
KORONAWIRUS NA SYCYLII: KATASTROFICZNA WIZJA POLSKICH MEDIÓW A SYTUACJA REALNA
Porównując wyżej opisaną mapę z 26 lutego, z OFICJALNYMI INFORMACJAMI zachorowań na koronowirusa w całej Italii z tego samego dnia możemy stwiardzić, że na Sycylii był jedynie JEDEN czerwony PUNKT – Palermo, z 3 chorymi osobami.
(∗ Aktualne mapy z liczbą zachorowań we Włoszech przygotowane na podstawie oficjalnych danych Protezione Civile, włoskiego Ministerstwa Zdrowia i rządów regionalnych znajdziecie TU.)
Fot. Sytuacja we Włoszech z 26 lutego 2020: po lewej zdjęcie ekranu TV polskiej stacji informacyjnej – po prawej zdjęcie ze strony z oficjalnymi danymi
Ale oczywiście media żyją sensacją! Cała czerwona mapa przyciąga więcej uwagi! Ludzie oglądają z większym zaciekawieniem, nie odrywają wzroku od ekranów. Nie czytają z reguły treści podanych drobnym drukiem. Klikają w sensacyjne tutuły artykułów, które nie przedstawiają żadnych faktów, a jedynie jakieś wzmianki, podejrzenia. Bo wiadomo, im ciekawszy tytuł, tym większy ruch na stronach, tym lepsza oglądalność, lepsze sprzedaże gazet… Liczą się tylko numery, liczy się własna kasa! Nikogo nie obchodzi jakiś tam obcy kraj, obcy ludzie. Nikt nie pomyśli o tym, że ta panika pozbawia wielu ludzi środków do życia!
Bo kogo miałoby niby obchodzić, że spora część mieszkańców Sycylii żyje z turystyki. Wynajmują oni mieszkania, apartamenty, mają hotele, prowadzą informacje turystyczne… Czy wiecie, że wszystkim moim znajomym, bez wyjątku, pracującym w tym sektorze, anulowano w zeszłym tygodniu większą część rezerwacji? Niektórzy z nich odnotowali nawet 60/80% straty!!! A to baaaardzo dużo!!! I nie chodzi tu jedynie o rezerwacje na kolejne dni! Są to niestety rezerwacje na kolejne miesiące! Spora część rezygnacji pochodzi również z Polski.
Ale okazuje się, że do takich drastycznych posunięć skłaniają Polaków nie tylko szukające sensacji media, ale i też polscy politycy. Publikują oni u siebie wiadomości zniechęcające do podróżowania nie tylko do większej części państw azjatyckich, ale i też do Włoch!
WŁOSKIE OBYWATELSTWO JEDNOZNACZNE Z ZACHOROWANIEM NA KORONOWIRUSA
I w ten oto sposób nad życiem całego nadwiślańskiego kraju zapanowała panika! Strach przed wyjazdem na Półwysep Apeniński, strach przed włoskimi produktami, strach przed włoskimi restauracjami, strach przed Włochami!!! Tak, dobrze czytacie! Strach przed Włochami! Bo okazuje się, że dla niektórych posiadanie włoskiego obywatelstwa jest równoznaczne z posiadaniem koronowirusa! Wyobraźcie sobie, że do mojej koleżanki, która na stałe mieszka na Sycylii, ale od początku grudnia przebywa w Polsce, zadzwoniono w zeszłym tygodniu z przedszkola, aby zabrała z niego na dwa tygodnie swoje dzieci. Bo rodzice się boją, że są Włochami i roznoszą koronawirus! To już jakiś absurd! Jak tak można! Dzieci, które od kilku miesięcy nie były w Italii! Sami widzicie, jak otoczenie potrafi nam zrobić z mózgu wodę…
I wiecie, co Wam powiem? Jestem przekonana, że gdybym ja poleciała teraz do Polski, też większość z osób trzymałaby się ode mnie z daleka! Bo przecież jestem z Sycylii! A Sycylia to część Włoch! I Palermo, gdzie są 3 odnotowane przypadki koronowirusa, leży o 100 km od mojego miasta… Tak! Takie wiadomości dostaję!
Ewa! Czy wszystko u Ciebie dobrze? – Tak – odpowiadam. – Nie boisz się? – Nie! – Jak to! Przecież jest koronawirus na Sycylii! Nie patrzysz na wiadomości? Czy ty wiesz, gdzie leży Palermo?! Tylko 100 km od was!
No i nic w tym dziwnego, że po takim praniu mózgu, przeciętny pan Kowalski rezygnuje ze swoich wakacji, traci zarobione w pocie czoła pieniądze, kierując się przy tym jedynie katastroficznie przedstawianą sytuacją w mediach. Bo skoro tak mówią politycy, telewizja, gazety, to musi to być przecież prawda! Do tego dochodzą też coraz częściej odwoływane loty na Sycylię. I skąd taki Kowalski ma wiedzieć, że koronawirus na Sycylii nie wpłynął zbytnio na nasze życie? Skąd ma wiedzieć, jaka jest realna sytuacja na Sycylii?
ŻYCIE W CZASACH KORONOWIRUSA NA SYCYLII
Ja Was nie chcę do niczego namawiać. Nie chcę mówić, że macie bez obaw lecieć na Sycylię. Sami musicie podjąć taką decyzję. Nie jestem bowiem ani lekarzem, ani specjalistą w dziedzinie wirusów. Nie jestem też Waszym szefem i Waszą sąsiadką. Ale żyję tutaj i widzę, jak do tego podchodzą tutejsi mieszkańcy. I wiecie, co Wam mogę powiedzieć?
Koronowirus na Sycylii nie zmienił naszego życia! Toczy się ono n o r m a l n i e! Przynajmniej w moim mieście Trapani. Ale z tego, co mówią mi moi znajomi, w innych sycylijskich miastach jest podobnie. Co więcej, Sycylijczycy potrafią z tej całej sytuacji nawet żartować. Taka jest ich natura.
NASZA CODZIENNOŚĆ
Wyobraźcie sobie, że przez cały ten okres nie widziałam w Trapani ani jednej osoby w maseczce! Zdarzają się one w Palermo czy w Katanii. Miasta nie są jednak puste! Ludzie chodzą normalnie do pracy, wypijają swoje poranne espresso w barze, gadają ze znajomymi, witają się typowym tutaj całusem w policzek. Chodzimy też normalnie do kina, na koncerty i… na zakupy. Tak! Na zakupy! Muszę Was tu uspokoić! Mamy co jeść! Sklepowe półki są pełne, jak zawsze.
Szkoły w Trapani i całej prowincji Trapani są otwarte. Podobnie w Katanii i reszty Sycylii. Jedynie w Palermo były one zamknięte zapobiegawczo od 26 lutego do 2 marca, a w Mesynie od 29 lutego do 2 marca. Zadecydowali o tym burmistrzowie i rady miast.
Sycylijscy uczniowie będą też musieli zrezygnować z wycieczek szkolnych do północnych Włoch. Zostały one bowiem odgórnie odwołane.
W niedzielę 1.03.20 zauważyłam też, iż koronawirus na Sycylii nie wpłynął na liczbę osób na mszy w kościele. Ich ilość nie uległa moim zdaniem zmianie. Z zalecenia księdza (a właściwie Watykanu) zmieniło się jedynie w większości przypadków (niektórzy pomimo zaleceń księdza podawali sobie ręce z wielkim uśmiechem na twarzy) przekazanie znaku pokoju – skinięciem głowy, a nie podaniem ręki – i rozdanie komunii – jedynie do rąk.
KULTURA PRZEZWYCIĘŻA NA SYCYLII STRACH PRZED KORONOWIRUSEM
Na całe szczęście strach przed wirusem pozwolił zachować też zimną krew w wydawaniu innych decyzji związanych z codziennym życiem na Sycylii, w tym z kulturą.
Prawdopodobnie słyszeliście już kiedyś o akcji NIEDZIELA W MUZEUM. W całej Italii jest ona znana pod nazwą DOMENICA AL MUSEO. Oznacza to, iż w każdą pierwszą niedzielę miesiąca można zwiedzać muzea za darmo! Dotyczy to również większości muzeów na Sycylii. Tu znajdziecie ich pełną listę.
SEGESTA, SYCYLIA – NAJPIĘKNIEJSZA GRECKA ŚWIĄTYNIA NA WYSPIE
Przedwczoraj był 1 marzec 2020 roku. Kolejna pierwsza niedziela miesiąca. Dziś można już z całą pewnością powiedzieć, że decyzja prezydenta regionu Musumeci, związana z tym dniem, okazała się bardzo trafna. Nie zrezygnował on bowiem z marcowej niedzieli w muzeum. I jak co miesiąc, tak również wczoraj, sycylijskie muzea i parki archeologiczne (było ich 80) otwarały swe progi dla turystów z całego świata gratis.
To prawda, trochę obawiano się o frekwencję, ale jak się okazuje całkiem niesłusznie. Szybko dotarła do nas wspaniała wiadomość. Jak podają oficjalne źródła, w dniu 1.03.2020 sycylijskie muzea odwiedziło ponad 20 tysięcy osób! Nie było żadnej paniki, strachu przed zarażeniem się koronawirusem. Najwięcej osób, bo ponad 5 tysięcy, odwiedziło Dolinę Świątyń w Argygencie. W Parku Archeologicznym w Selinunte wystawiono 2.200 bezpłatnych biletów, a w Teatrze Greckim w Taorminie 1.500. Park Archeologiczny w Syrakuzach zdecydowało się zwiedzić aż 1.400 wizytatorów.
Jak dobrze wiedzić, że koronawirus na Sycylii przegrał z dobrym sensem i apetytem na kulturę! Jak dobrze wiedzieć, że po raz kolejny w historii, sztuka jednoczy ludzi! Bo przecież jak pisał Karol Szymanowski
Sztuka to wieczne przezwyciężanie wszystkiego co niedołężne, ułomne i niedojrzałe, poszukiwanie coraz to doskonalszej formy, coraz to pełniejszego wyrazu…
A jak Wy to wszystko widzicie? Czy wybieracie się w najbliższym czasie na Sycylię? Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam serdecznie!
NIEMIECKI NA SYCYLII W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Bądź na bieżąco!!! Zapraszam Cię również do grupy Facebook i na mój fanpage.
Znasz już moje konto Instagram? Zajrzyj!!! Follow me!!!
27 komentarzy
Hejo, świetny artykuł przedstawiający realna sytuację. Ja z moim chłopakiem mamy wyjazd do Katanii od 9 do 13 marca. Zaraz wylot. Ja nie jestem panikarą ale mój chłopka kategorycznie nie chce jechać, nic go nie przekona. Uważa, ze większy problem na lotnisku niż w samym mieście. Tak bardzo chciałam zobaczyć ten piękny zakątek świata a tu wszytko sprowadza się że nie tym razem.
3 marca 2020 at 16:31Dziękuję bardzo, Olu. Mam nadzieję, że bardzo szybko uda Ci się zobaczyć, jak piękna jest Sycylia 💙 Może jeszcze Twój chłopak zmieni zdanie. Pozdrawiam!
3 marca 2020 at 21:07Witam. Mam wyjazd do Katanii 19 czerwca na 7 dni. Zastanawiamy się co zrobić.Nicleg mamy już opłacony, jednak pewien strach jest. Co robić? Co robić Pani Ewo 😀. Pozdrawiam z Torunia.
8 marca 2020 at 09:06Do czerwca jest jeszcze sporo czasu. Poczekajcie i zadecydujcie później na spokojnie. Zobaczymy, jak się będzie rozwijać sytuacja. Jak na razie mamy tu duuuuużo mniej zachorowań niż w innych częściach Europy, które tak bardzo boją się nagle Sycylii…
8 marca 2020 at 12:21Hej, super artykuł !!!!
7 marca 2020 at 16:59Mam podobną sytuację do Oli. Zaplanowaliśmy pobyt na Sycylii w okresie od 23 do 27 marca. Długo czekałam na ten wyjazd lecz mój partner kategorycznie nie chce jechać ze względu na panikę spowodowaną przez media. Również wiem, że w pracy musiałabym skorzystać z dodatkowego urlopu…… Może innym razem…. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję!
8 marca 2020 at 12:25Mam nadzieję, że szybko nadrobicie zwiedzanie wyspy słońca!
Jak na razie chyba musisz uszanować decyzję Twojego partnera. Ciekawa jestem, co zrobią firmy, jeśli wróci się z innych podróży. Wygląda na to, że wirus dotarł już do całej Europy. Do wielu miejsc, prawdopodobnie dużo wcześniej niż do nas…W MILCZENIU… W UKRYCIU…
Tak, zamiwrzamy w tym cudownym miejscu spędzić Wielkanoc:)
8 marca 2020 at 11:45🙂
8 marca 2020 at 12:15Świetnie napusane!!! Tak, zamierzamy w tym cudownym miejscu spędzić Wielkanoc, bilety kupione:)
8 marca 2020 at 11:53Życzę Wam miłego wyjazdu!
8 marca 2020 at 12:14Życzę udanej przygody!
8 marca 2020 at 12:15My tez na Wielkanoc. 4 noce w Katanii i 4 w Palermo. Obserwuję sytuację, narazie nie odwołuję, mam nadzieje ze sytuacja nieco się poprawi. Biorę również pod uwagę, ze do tego czasu sytuacja może skomplikować się w Polsce i wtedy nikt nas nie wpuści na Sycylię.
8 marca 2020 at 17:05Dokładnie. Trzeba obserwować z uwagą sytuację, kierując się OFICJALNYMI DANYMI. Np. na stronie Fb Regionu Sycylii: https://www.facebook.com/regionesiciliana/
8 marca 2020 at 17:37Pozdrawiam!
Jedziemy z żoną w maju.Bez żadnego strachu i paniki
8 marca 2020 at 20:20Udanej podróży!
8 marca 2020 at 20:29Pani Ewo, jak dziś sprawy się mają na Sycylii? Jesteśmy z żoną i kilkorgiem dzieci w trakcie kilkumiesięcznego urlopu (obecnie przebywamy w Grecji) i planowaliśmy w marcu właśnie promem dostać się do Bari a następnie na Sycylię na ok dwa tygodnie. Podróżujemy autem. Co Pani radzi ? Bardzo proszę o radę ….
8 marca 2020 at 21:58Witam Panie Sławku,
od zeszłego tygodnia sytuacja trochę uległa zmianie. W dniu obecnym na całej Sycylii jest 18 osób w szpitalu, a 35 w izolacji w domu. Wszystkie aktualne informacje można znaleźć tu:
https://www.facebook.com/regionesiciliana/
Sama nie wiem, co mam Wam powiedzieć. Myślę, że każdy powinien zdecydować za siebie. Ja cały czas normalnie pracuję, spotykam znajomych, chodzę do barów i restauracji…
Niestety, ze względu na sytuację na północy Włoch, w całej Italii zostały zamknięte szkoły i uniwersytety, a ze względu na wczorajszy dekret, również muzea, kina, teatry, siłownie itp.
Nie zmienia jednak faktu, że Sycylia jest cały czas jednym z najmniej dotkniętych regionów. I oby tak dalej.
Pozdrawiam serdecznie
9 marca 2020 at 00:05Ewa
Pani Ewo, niestety nie znam Włoskiego i nie mam pewności jak rozumieć przedstawiane statystyki. Ile oficjalnie na ten moment jest potwierdzonych przypadków koronawirusa na Sycylii? 16, czy 54-odnoszę się do danych z podanego linka na FB
9 marca 2020 at 22:28W artykule z aktualizacją zamieszczę za chwilę zdjęcie z wyjaśnieniami po polsku. W ten sposób będziecie mogli bez problemu śledzić wszystkie dane 🙂
10 marca 2020 at 14:07Bardzo fajny artykuł, dzięki za zobrazowanie realnej sytuacji.
Razem ze znajomymi jedziemy w terminie 14-24 do san vito na wspinanie, raczej nikt nie widzi opcji nie jechania.
9 marca 2020 at 16:00Mam nadzieję, że nie odwołają lotów.
W firmie jak mówię o moich planach to się dziwnie patrzą xD
Spedzilam na Sycylii 4 dni od 28 lutego do 2 marca. Nie odczulam w zaden sposob paniki zwiazanej z koronoawirusem. Odwiedzilam kilka miast : Syrakuzy , Catanie, Taormine, Castelmola, Scicli, Ragusa Ibla, Noto, Modica…
9 marca 2020 at 17:48To byly fantastyczne 4 dni spedzone miedzy mieszkancami wyspy. Nie odradzam. Wirus jest juz wszedzie wiec nie ma to znaczenia. Zachowywac higiene..Myc rece 100x czesciej. I nie dac sie zwariowac.
Niestety wspaniale jest nie przejmować się ale na północy Włoch powielano takie podejście jak Pani. Jestem fanką Pani artykułów ale z tym się nie zgadzam. Wirus rozprzestrzenia się przez takie olewatorskie podejście Włochów. A w Polsce Panika (nie u wszystkich) i przez to nie roznosimy wirusa w takim tempie.
9 marca 2020 at 19:15Bardzo dziękuję! Oczywiście można się z moim zdaniem nie zgadzać. Ja myślę, że niższe liczby w innych częściach Europy mają swoje wyjaśnienie, na które my niestety nie mamy wpływu… Bo wirus rozprzestrzenia się wszędzie w tym samym stopniu. Włochy są pierwszym krajem, które otwarcie podejmuje bardzo drastyczne kroki w celu ograniczenia zakażeń. Ale z tego, co widzę, inne kraje jak np. Francja już planują podobne ograniczenia. Póki co, życzę nam wszystkim zdrowia i szybkiego polepszenia tej krytycznej sytuacji.
9 marca 2020 at 23:32Ściskam wirtualnie (tego nie zabroniono)
Ewa
Pani Ewo my mamy zaplanowane,wakacje na Maj.Tak marzylam o wyjedzie na Sycylie ,caly rok zylam tymi wakacjami😭😭Teraz zyje w takich nerwach nie wiem co bedzie.😭😭😭
9 marca 2020 at 23:45Rozumiem 😕 Niestety wszystkie nasze plany zostały pokrzyżowane. Wszystkie wyjazdy, nie tylko do Włoch, ale na skali światowej, wiszą na włosku. Miejmy nadzieję, że sytuacja szybko ulegnie zmianie i wszystko wróci do normy 🙂
9 marca 2020 at 23:49Na artykuł natknąłem się, bo podobnie jak inni, planujemy wyjazd 19.03. na Sycylię. Ale myślę, że damy sobie spokój, widząc co się dzieje.. Jeśli chodzi o sam artykuł, cóż.. chyba trzeba będzie go zweryfikować lub ewentualnie uaktualnić.. Niezbyt trafna krytyka „polskich mediów” i „polskich polityków” którzy rzekomo niesprawiedliwie zaznaczyli Sycyli na czerowno (dziwne że to autorkę tak zbulwersowało, zaznaczono Sycylię jako część kraju, a nie region). Rolą polskich mediów i polskich polityków jest przestrzeganie i zwracanie uwagi na zagrożenie, a nie zachęcanie do podróżowania w chwili, gdy jest podwyższone ryzyko.. Ale szczerze: Mam nadzieje jednak, że Koronawirus zmieni w końcu życie normalnych Sycyljjczyków i w ogóle Włochów i zaczną stosować się w końcu do zaleceń własnego Rządu.. Nic do Włochów nie mam, lubię ten kraj, co roku tam jestem. Ale jak na razie ten fajny włoski luzny styl życia, tylko ułatwia rozprzestrzenianiu się tego wirusa, który w innych krajach europejskich nie robi aż takiego spustoszenia.
10 marca 2020 at 19:37Panie Macieju, bardzo dziękuję za komentarz. Wczoraj wieczorem opublikowałam AKTUALIZACJĘ #1 👇
https://www.niemieckinasycylii.com/koronawirus-na-sycylii-aktualizacja-1/
W każdy poniedziałek będzie kolejna.
Pozdrawiam
10 marca 2020 at 21:19Ewa